piątek, 30 sierpnia 2013

Czarny bez

Na zbieraniu owoców czarnego bzu spędziłam ostatnią niedzielę. Zdjęcia też zrobiłam wtedy, ale post zamieszczam dopiero dzisiaj, ponieważ chciałam od razu napisać jak wyszedł mamie sok. Nigdy wcześniej nie piłam soku z bzu, więc byłam zaskoczona jego smakiem. Lekko słodki i nic poza tym, nie ma takiego aromatu jak aronia.

Jego zdrowotne właściwości są znane, ale nie tak dobrze jak dawniej. Pomaga leczyć zapalenia w jamie ustnej, migdałków, gardła. Wystarczy regularnie płukać usta wywarem z czarnego bzu i szałwii. Działa przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie. Stosuje się go także na bóle reumatyczne, na problemy z układem trawiennym oraz z trądzikiem. Owoce zawierają witaminy A i C a kwiaty są bogate w żelazo, sód i rutynę. Należy pamiętać jednak, aby nie zjadać surowych owoców. Nie przetworzone lub nie wysuszone zawierają szkodliwą sambunigrynę. Nie powinno się także robić z bzu nalewek i win.
Kiedyś czarny bez miał również duże znaczenie symboliczne. Sadzono go przy cmentarzach i kapliczkach. Uważano, że jest to krzew złych duchów lub duchów zmarłych. Wiele można wyczytać na temat dawnych wierzeń co do mocy bzu, ale nie będę się tutaj o tym rozpisywać.

Nie będę nic pisać o jego uprawie, ponieważ rośnie dziko. U nas rośnie kilka krzaków, chociaż nigdy nikt o nie nie dbał, a wręcz były wycinane, wykopywane i niezbyt lubiane, bo "tylko zacieniały" kiedy jeszcze nie wykorzystywaliśmy jego owoców. Ja osobiście lubię jego kwiaty i ich oryginalny zapach, ale gdy nie kwitnie i nie ma owoców wygląda niezbyt atrakcyjnie.



Niestety teraz nie mam zdjęć kwiatów czarnego bzu, ponieważ kiedy kwitł nie wiedziałam jeszcze, że będę prowadzić bloga. 

czwartek, 29 sierpnia 2013

Smutny los Ignacego

Przedwczoraj siedziałam przed komputerem, gdy do pokoju wszedł tata. Jak tylko zobaczyłam jego minę i rękę lekko trzymającą coś małego, już wiedziałam, że znów znalazł w ogrodzie coś żywego. Tylko co tym razem: jeż, mysz czy ptak? Położył mi na ręce maleńkiego, jeszcze nie całkiem opierzonego ptaszka. Okazało się, że biedak stał pod choinką i przeraźliwie piszczał od dłuższego czasu. Nasze poszukiwania gniazda skończyły się niepowodzeniem. Po przeszukaniu książki ornitologicznej i Internetu, tata stwierdził, że jest to pisklę dzwońca. Obserwowaliśmy, czy jakieś starsze ptaki nie przyjdą go nakarmić, tam gdzie był znaleziony, ale pomimo przeraźliwego pisku młodego żaden dorosły dzwoniec nie przyleciał. W domu karmiliśmy go pokruszonymi na drobne kawałeczki ziarnami świeżego słonecznika i robakami wydłubanymi ze śliwek. Niestety wczoraj wieczorem Ignacy zdechł. Za wcześnie wyleciał z gniazda żeby przeżyć...




sobota, 24 sierpnia 2013

Aksamitki

Przyszedł czas na prezentację śmierdziuchów. Rosną "jak chwasty". Jak już się ukorzenią, to nic nie trzeba przy nich robić. Najwyżej podlać w przypadku długiej suszy i obciąć kulki z nasionami w jesieni. Z daleka wyglądają jak zielona kopka w pomarańczowe lub żółte plamki. Jednak jak przyjrzymy się z bliska widać, że nawet na jednym krzaczku każdy kwiat jest inny. Wyglądają tak pewnie i wyniośle na swoich grubych łodyżkach.

Ich intensywny zapach ma bardzo ciekawe właściwości. Odstrasza różne gatunki szkodników, owady, krety i mszyce. Ogranicza rozwój chwastów. Można wykonać olejek eteryczny lud po prostu posadzić aksamitki tam, gdzie chcemy, żeby ich zapach działał.


Podobno są też aksamitki jadalne, które można dodawać do sałatek lub ozdabiać nimi potrawy, ale nie wiem który gatunek się do tego nadaje, więc na wszelki wypadek nie próbujcie tego w domu bez konsultacji z jakimś znawcą ;D
Tak wyglądają krzaczki, gdy nie obetnie się gałązek z przekwitniętymi kwiatami. Może niezbyt estetycznie, ale my chcemy żeby nasiona dojrzały, więc muszą zostać.;)
 

Aksamitki przy ścieżce z podkładów kolejowych:

piątek, 23 sierpnia 2013

Datury

Jak zwykle przed napisaniem nowego posta, poszperałam w Internecie szukając ciekawych informacji. W przypadku datur dowiedziałam się wiele ciekawych i przydatnych rzeczy. Na forum ogrodniczym wyczytałam, że jeżeli podczas zimowania roślin w piwnicy gałązki zaczną gnić, należy obciąć je do zdrowego miejsca i miejsce cięcia posypać cynamonem.  Przed zimą dobrze jest obciąć gałązki, tak by tworzyły literę Y, ale tylko powyżej "symetrycznych" liści. Datura wypuszcza pąki kwiatowe tam, gdzie rosną niesymetryczne liście,( tzn po złożeniu liścia na pół, połówki nie będą się pokrywać). Najlepiej podlewać ją codziennie, w upały nawet dwa razy dziennie. Gdy liście datur zaczynają żółknąć oznacza to, że brakuje im składników odżywczych i trzeba je podlać nawozem z potasem.



 Mama z daturami:) Wkurzała się jak zwykle, gdy robiłam zdjęcie. Ciekawe jak bardzo się wkurzy, gdy zobaczy je na blogu...:>

 Braciszek nie wkurza się o fotografowanie. Wręcz przeciwnie, sam wpycha się przed aparat :D

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Żółta begonia

Begonie są bardzo wymagające. Nie tolerują braku lub nadmiaru wody. Nie zimują w glebie, a przy zbyt wysokich temperaturach mogą opadać pąki kwiatowe. Powinny być nawożone nawozem do roślin kwitnących. Wolą miejsca cieniste niż słoneczne. Gleba najlepiej sprawdzi się żyzna i próchnicza.
W zależności od odmiany kwiaty mogą być żółte, białe, różowe, czerwone, pomarańczowe lub wielokolorowe.




piątek, 16 sierpnia 2013

Czernice (jeżyny)

Uwielbiam koktajl z czernic. Wystarczy zmiksować albo ugnieść je z cukrem i śmietaną. Dobrze nadają się też do tortów. Można je ułożyć na wierzchu w jakiś wzór i zalać galaretką. Wikipedia "twierdzi", że owoce jeżyn podaje się kobietom w okresie przekwitania, ponieważ mają działanie uspokajające. Powinny rosnąć w słońcu, dzięki czemu będą słodsze. Gdy brakuje im wody, owoce są drobne i suche.


czwartek, 15 sierpnia 2013

Hortensja

Powinna rosnąć w miejscu nie całkowicie zacienionym, ale też nie w pełnym słońcu. Lubi częste i obfite podlewanie, żyzną i próchniczą glebę. Za podlewanie od czasu do czasu nawozem podziękują dużymi kwiatami. Na zimę można je okryć korą lub papierem.  
 Wiosną należy wyciąć suche łodygi przy samej ziemi, bo brzydko wyglądają jak hortensja zacznie kwitnąć. 


niedziela, 11 sierpnia 2013

Czerwona róża

Z Wikipedii dowiedziałam się, że róże stosowano w Rosji do umacniania skarp przydrożnych a w Polsce do umacniania wydm piaskowych. Można je sadzić na obrzeżach lasu, gdyż są one w stanie powstrzymać szkodliwe owady i pasożyty. Ich kwiaty nie wytwarzają nektaru, tylko dużo pyłku, który wykorzystują pszczoły.



Nela

Jest bardzo inteligentnym psem, chociaż czasami nie słucha, co się  do niej mówi. Bardzo lubi zabawy z kotami, chociaż koty bardzo nie lubią zabawy z nią. Uwielbia dobrych ludzi, szczeka na tych, o złych zamiarach. Za głaskanie jest w stanie wylizać ręce i twarz. Jej hobby to łapanie konarów zębami (w locie).  

czwartek, 8 sierpnia 2013

Jeżówka purpurowa (echinacea purpurea)

Ma szerokie zastosowanie lecznicze. Zawiera kwas kawowy i flawonoidy. Wspomaga układ odpornościowy organizmu, działa przeciwzapalnie, antygrzybicznie i przeciwwirusowo. U nas rośnie tylko jeżówka z różowymi kwiatami, ale w Internecie znalazłam wiele innych odmian. Może w przyszłym roku zasadzimy ich więcej? Na zdjęciach widać, że są bardzo lubiane przez owady :)





poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Motyle bardzo lubią rudbekie

Rudbekie mają zastosowanie jedynie dekoracyjne, nadają się na kwiaty cięte, ponieważ mogą długo stać w wazonie. Są odporne na krótkotrwałe niedobory wody. Zagrożeniem dla nich jest szara pleśń oraz mącznik.